Środkowa Wisła. Vistula
Central part of Vistula river (Poland) is wild, very beautiful but not easy to navigate even on yachts with shallow - 0.5 m draft.
Środkowa Wisła to najpiękniejszy, choć jednocześnie bardzo trudny nawigacyjnie fragment Królowej Polskich Rzek. Nam się zdarzyło płynąć w tę i z powrotem, z Warszawy do okolic Góry Kalwarii i był to emocjonujący rejs. Płycizny i bystrza, betonowe ostrogi i ogromne, zwalone w wodę pnie. Ciągłe czytanie rzeki, poszukiwanie nurtu i unikanie płycizn. Cóż z tego, że zewnętrzny brzeg zakrętu jest podmywany i powinno być tam głęboko, skoro żeby się dostać z jednej strony Wisły na drugą, trzeba pokonać kilometr labiryntu piaszczystych łach i wąskich przesmyków. I żeby jeszcze oznakowanie nawigacyjne było aktualne. Nic z tego. Cieniutkie, zielono białe tyczki zlewają się z roślinnością brzegową, a sporo bojek jest podtopionych albo zerwanych. Tu nawigator musi polegać niemal wyłącznie na swej intuicji. Póki płynie się pod prąd, pół biedy, jeśli na coś wjedziemy. Szybkość nieduża, a nurt i tak nam pomoże zejść z przeszkody. Ale płynąc w dół rzeki – no cóż, straty muszą być. W najlepszym przypadku strata czasu na wykopywanie się z mielizny. Nagroda jest jednak warta wszelkich wyrzeczeń. Noclegi na dziko, śpiew słowika, obserwowanie tysięcy ptaków wodnych i wydmowych. Uwaga, będzie trochę nudno, bowiem zaczynamy wymieniać różne zwierzęta, które widzieliśmy tylko podczas trwającej 3 dni wyprawy: bielik, kania czarna, myszołów, krogulec, dzięcioł zielony, słowik, łozówka, bóbr, sieweczka rzeczna i obrożna, kuliczek piskliwy, mewa pospolita, srebrzysta, śmieszka, rybitwa zwyczajna, rybitwa białoczelna, krzyżówka, tracz, żuraw, bocian…, ee, to był głupi pomysł z tym wyliczaniem, bo do końca daleko. I te odgłosy – wszechobecny ptasi harmider, szczególnie w pobliżu wielotysięcznych kolonii. Tam oczywiście nie wolno nam przybijać, podobnie jak do terenów chronionych, których na tym odcinku nie brakuje. Na szczęście innych atrakcyjnych kotwicowisk też jest dużo. Ale nawet tam uważajcie pod nogi. Na jednym ze zdjęć pokazujemy gniazdo rybitwy. Bardzo łatwo je przeoczyć i rozdeptać, a przecież nikt z nas tego nie chce. Jeśli masz łódkę o zanurzeniu rzędu 1 metr, zapomnij o Środkowej Wiśle, a przynajmniej będziesz bardzo ograniczony w wyborze drogi. Pół metra, 30 cm, OK., a najlepiej poduszkowiec :-)
Środkowa Wisła. Central Vistula.Gniazdo rybitwy. Tern's nest.Łozówka, Marsh Warbler, Acrocephalus palustris